Fotorelacja ze Spucnij obiad z nami i Templariuszami

Spucnij obiad z nami i Templariuszami cz.1

Fotorelacja

W miniony weekend spotkaliśmy się nad Wartą, aby świętować kolejną edycję "Spucnij obiad z nami". Idea tych wydarzeń ma na celu miłe spędzanie czasu przy dobrym jedzeniu oraz obcowanie z historią na łonie natury. Każde spotkanie z Kuchnią Polową Poznań jest wyjątkowe i ukazuje kolejne skrawki historii. Pierwszy meeting odbył się przy Forcie IVa, gdzie główną atrakcją było zwiedzanie terenów fortów z przewodnikiem, podczas tych wydarzeń odwiedził nas dziennikarz Radia Emaus- Maciej Gładysz, aby przeprowadzić z nami wywiady do "Gładkiego Gotowania", które możecie wysłuchać TUTAJ. W rocznicę katastrofy w Czarnobylu spotkaliśmy się w schronie przeciwatomowym przy ulicy Babimojskiej. Na trzecią edycję naszych spotkań zaprosiliśmy Templariuszy z Komandorii Chwarszczany, którzy odtwarzają życie codzienne zakonu rycerskiego ze średniowiecza. 

Serdecznie zachęcamy do śledzenia naszego bloga. Już niebawem pojawi się wywiad z Piotrem, członkiem Stowarzyszenia Templariuszy Komandorii Chwarszczany, w którym dowiecie się wielu ciekawostek o zakonie rycerskim, jego bogactwie, zaginionym skarbie, poziomie wykształcenia Templariuszy oraz innych faktach z XIII wieku, które was zaskoczą. 

Spucnij obiad z nami i Templariuszami

Takie atrakcje tylko z nami! Ten weekend zarezerwuj na spotkanie z Kuchnią Polową Poznań i Templariuszami. 

Wielu z was pisze do nas "Jest taka ładna pogoda, chętnie wpadnę". Tym razem mamy doskonałą propozycję na weekendowy relaks. Dzisiaj i w niedzielę, organizujemy trzecią edycję "Spucnij obiad z nami". Zaprosiliśmy gości specjalnych na tą okazję, a dokładnie Templariuszy z Komandorii Chwarszczany. Podczas najbliższych dwóch dni postaramy się oddać klimatu zamierzchłych czasów.

Tym razem nasza "restauracja pod chmurką" przeniesie się nad Wartę, a dokładnie na sam koniec wartostrady. Zagospodarowaliśmy mały wycinek miejskiej przestrzeni, aby gotować, spotykać się i obcować z historią.
Jak do nas dojechać? Najlepszym rozwiązaniem jest rower lub komunikacja miejska, w pobliżu znajdują się przystanki "Bałtycka" i "Smolna".

Źródło: https://www.facebook.com/Rzeka-Warta-Poznania-196006650755712/

Na tą wyjątkową okazję przygotowaliśmy menu odwzorowujące czasy XII-XIV wieku. Prawdziwy rycerski obiad składać się będzie z fasolowej przygotowanej według przepisu malborskiego Zamku, gulaszu z prosięcia, kaszy z gryki i ogórków kiszonych. W naszej propozycji nie może zabraknąć specjałów Kuchni Polowej, czyli grochówki oraz golonki, które zawsze cieszy się dużym powodzeniem wśród smakoszy KKP.

Czekamy na was za mostem Lecha, u zbiegu ulic Hlonda, Bałtyckiej oraz Lechickiej :)

31. Dni Ułana wspomnienie

31. Dni Ułana z Kuchnią Polową Poznań

Poznańskie Dni Ułana odbyły się 23-24 kwietnia i tradycyjnie zgromadziły tłumy miłośników oręża i kawalerii. To nie tylko historyczna rekonstrukcja, ale wydarzenie łączące pokolenia, a także forma wypoczynku i rekreacji na łonie natury. 

Kuchnia Polowa Poznań wzięła na swoje barki "wyzwanie" nakarmienia wszystkich uczestników imprezy. Byliśmy z wami na Woli oraz podczas niedzielnej inauguracji w Parku Cytadela. Nie ukrywamy, że klimat panujący podczas dwóch dni obchodów zasilił nas nowymi pokładami energii i dał wiele nowych inspiracji, takich jak Spucnij obiad z nami i Templariuszami, na którym widzimy się już w najbliższą niedzielę.

Podczas Dni Ułana udało nam się porozmawiać z Panem Markiem Drabikiem, komendantem 17 Pułku Kawaleryjskiego, który opowiedział o swoim hobby.

Kuchnia Polowa Poznań: Panie Komendancie, wiele młodych osób interesuje się historią, ale niestety zazwyczaj kończy się to na czytaniu książek  i zajęciach w szkole. Doskonałą alternatywą jest tworzenie żywych pomników historii i angażowanie się w działalność społeczną. Pan, jako osoba dowodząca pułkiem kawaleryjskim, wie najlepiej co jest misją "Ułanów XXI wieku", czy mógłby Pan przybliżyć najważniejsze elementy działalności?

P. Marek Drabik: 17 Pułk Kawaleryjski przyjął barwy 17 Pułku Ułanów Wielkopolskich im Króla Bolesława Chrobrego i na co dzień zajmuje się podtrzymywaniem tradycji i pamięci o żołnierzach walczących za naszą ojczyznę. Nasz oddział liczy 20 osób, natomiast wszystkie kluby kawaleryjskie na terenie kraju angażują w swoją działalność około 150 osób.

KPP: A czym zajmuje się Pański oddział na co dzień?

P.M.D.: Myślę, ze najtrafniej nas określa tytuł "Żywy pomnik historii" i staramy się, aby nasze działania miały taki charakter. Przyjmując barwy organizacji, która już nie istnieje zobowiązaliśmy się pielęgnować nie tylko wydarzenia z przeszłości, ale również dbać o groby i cmentarz, na którym Ułani spoczywają. Często pojawiamy się w szkołach, wygłaszamy wykłady i organizujemy wystawy.
Posiadamy oryginalny sprzęt, którego używali Ułani przed II Wojną Światową i regularnie go konserwujemy, najczęściej są to rowery, ale również elementy wyposażenia żołnierzy.

KPP: A konie?

P.M.D.: Konie były podstawowym środkiem lokomocji dla Ułanów i konsekwentnie te zwierzęta należą do naszych szeregów. Niestety jest to dodatkowy wydatek, ponieważ utrzymanie konia to koszt około 200 złotych na miesiąc, oprócz tego jest to hobby wymagające czasu oraz uwagi. Konia należy regularnie oporządzać i ujeżdżać. Co dla wielu osób jest dodatkową motywacją, przeradzającą się w sens życia.

KPP: Gdyby jakaś młoda osoba zdecydowała się na wstąpienie w wasze szeregi, czego może się spodziewać?

P.M.D.: Jeśli będzie to osoba poniżej 18 roku życia, zostaje kadetem. Może liczyć przede wszystkim na lekcje jazdy konnej, wielu z nas ma swoje zwierzęta, ale można je również wypożyczyć.
Najważniejszym elementem naszej działalności jest nauka historii, kadeci oraz inni żołnierze mają nieograniczony dostęp do książek, aby ciągle się dokształcać.
Na spotkaniach ćwiczymy musztrę, rozmawiamy, staramy się wdrażać nowe pomysły. Bardzo interesującym elementem są zajęcia na strzelnicy.
Z doświadczenia wiem, że jeśli ktoś lubi integrację i interesuje się historią, to przynależność do naszej organizacji jest miłą formą spędzania czasu.

KPP: Czy mógłby Pan przybliżyć z czego składa się umundurowanie Ułanów?

P.M.D.:Prawdziwy żołnierz najpierw zajmuje się swoim wierzchowcem, więc zaczniemy od najlepszego przyjaciela ówczesnych wojskowych . Bezpośrednio na konia układamy czaprak, czyli podkładkę, na którą zakładamy siodło wojskowe z sakwami, napierśnik łączący siodło ze zwierzęciem oraz strzemiona. Na koniu Ułani przewozili również pałatkę oraz owsiak z owsem dla konia. Bardzo ważne jest ogłowie, w skład którego wchodzą: uździenica, wodze i musztuk, bez tych elementów nie poprowadzimy konia.
Mundur Ułana to okrycie wierzchnie, czyli: kurtka mundurowa, spodnie bryczesy, koszula, oficerki, czapka ułańska, szelki, pas główny. Lekka kawaleria, była uzbrojona w karabinek, bagnet i ładownicę z amunicją. Dodatkowymi elementami wyposażenia były rękawice i maska przeciwgazowa. Ze względu na długie podróże w okresie wojennym żołnierze mieli przy sobie koc, płaszcz, wodę i jedzenie.
Przy siodle mamy również zamocowaną szablę oraz lance.

KPP: Czy sprzęt oraz całe wyposażenie którym Panowie dysponują jest oryginalne i było używane przed II wojną światową przez Ułanów?

P.M.D. Poruszamy drażliwy temat, ponieważ wielu nadgorliwych fanatyków historii odwzorowuje wszystkie elementy umundurowania oraz sprzętu, używając tylko oryginałów. Natomiast należy zwrócić uwagę, że podczas wojny wszystko szybko się zużywało i Ułani musieli szukać zamienników.
Podczas bitew ginęło wiele koni, a ich miejsce zajmowały inne, które często nie były wyszkolone. Podczas wojny liczy się tylko walka i obrona kraju, sprzęt oraz mundur spada na drugi plan pełniąc funkcję dodatkową.

KPP: Dziękuję Panu za rozmowę i udzielenie wielu wyczerpujących informacji.

P.M.D.: Również dziękuję i pozdrawiam wszystkich uczestników Dni Ułana.

Fot. Stanisław Sowa

Fot. Stanisław Sowa

Fot. Stanisław Sowa

Fot. Stanisław Sowa

Fot. Stanisław Sowa

Fot. Stanisław Sowa

Fot. Stanisław Sowa

Piechota z Łowicza 

Spacerując i oglądając stoiska upamiętniające czasy II Rzeczypospolitej, natrafiliśmy na bardzo charakterystyczny baner zachęcający do wstąpienia w szeregi 10 Pułku Piechoty. Stoisko składało się z małego stolika na którym były ułożone pocztówki w drewnianych skrzynkach, a obok nich stało piękne, białe gęsie pióro, którym żołnierze wypisywali życzenia na kartkach.

Źródło: www.facebook.com/shim10pp

Panowie na pytanie "Co należy zrobić, aby dołaczyć do organizacji im. 10 Pułku Piechoty w Łowiczu", odpowiedzieli: "Każdy, kto jest chory na dawną Polskę świetnie się nadaje, aby wstąpić do Piechoty". Dodatkowymi kryteriami jest niekaralność, pełnoletność oraz zainteresowanie historią.

Źródło: www.facebook.com/shim10pp

Podsumowując...

31. Dni Ułana w Poznaniu były świetną alternatywą na spędzenie sobotniego oraz niedzielnego popołudnia. Każdy kto uczestniczył w tych obchodach mógł nie tylko zjeść dobry obiad lub kolację z Kuchnią Polową, ale również skorzystać z wielu innych atrakcji oraz zaangażować się w działalność historyczną i społeczną. 

Z naszej strony możecie być pewni, że również będziemy organizować imprezy historyczne i nie raz zaskoczymy was kulinarnie :)

Plyndza party

Wspomnienie Plyndza Party na Placu Wolności

Kuchnia Polowa Poznań łamie konwenanse i angażuje się w wiele kulinarnych projektów. Współpracujemy z nieprzeciętnymi kucharzami oraz najlepszymi restauracjami. Nie spoczywamy na laurach i każdego dnia szukamy nowych inspiracji... 

Restauracja Toga zaprosiła nas na Przylądek Arkadia, aby pokazać Poznaniakom, że można zjeść coś smacznego na świeżym powietrzu. Postanowiliśmy połączyć lokalne tradycje z wyszukanymi przepisami. Maciej z Kuchni Polowej zajął się przygotowaniem dania ziemniaczanego, a były to plyndze, natomiast Pani Ewa z Togi zaskoczyła wszystkich wspaniałą wiosenną sałatką z Mniszka lekarskiego. 

Nikogo nie zdziwiło zainteresowanie nowym projektem, a w nasze "skromne progi" zawitał jeden z jurorów TOP Chef- Maciej Nowak.

Fot. Julian Redondo Bueno

Fot. Julian Redondo Bueno

Maciej, jeden z głównych sprawców zamieszania. Dzięki Tobie, zawsze możemy liczyć, na miłą gościnę i smaczne dania :)

Fot. Julian Redondo Bueno

Dni Ułana oraz Zwiedzanie schronu przeciwatomowego

Dni Ułana oraz Zwiedzanie Schronu Przeciwatomowego

Ostatni weekend minął nam bardzo pracowicie, wykarmiliśmy wielu Ułanów, fanatyków pokazów historycznych oraz zwiedzających schron przeciwatomowy. 

Nasze emocje po ostatnich wydarzeniach jeszcze nie opadły, odpoczywamy i przygotowujemy się na kolejną edycję "Spucnij obiad z nami".
Mamy dla was wiele ciekawostek, które zostaną opisane na blogu :) 

Mała zapowiedź: 

Fotografia: Stanisław Sowa 

Miłego dnia :)

Radio Emaus i KP Poznań

Wywiady Kuchni Polowej Poznań dla Radia Emaus

Smaczne gotowanie pod chmurką to rzadkość, w Poznaniu jesteśmy pionierami w tej dziedzinie. Dodatkowo karmimy fanatyków historii i przyciągamy smakoszy.
Z pasji i zamiłowania nie tylko do gastronomi uczestniczymy w ciekawych inicjatywach i świetnie się przy tym bawimy, pijąc eko napoje energetyczne.

Podczas pierwszej edycji "Spucnij z nami obiad" na Wilczym Młynie odwiedziło nas Radio Emaus. Rozmawialiśmy o gotowaniu, upodobaniach lokalnych mieszkańców, modzie na ekologiczną żywność, pielęgnowaniu historii, zwiedzaniu Fortu IV oraz schronu przeciwatomowego. 

Maciej Gładysz, dziennikarz oraz smakosz, który spucnął z nami obiad, nie szczędził pochwał, które dodatkowo motywują nas do działania. 

Poniżej wywiad z najważniejszą osobą w całym przedsięwzięciu, czyli Maciejem, który jest inicjatorem Kuchni Polowej Poznań oraz zajmuje się przyrządzaniem wszystkich potraw. 

Nasz wywiad przyjął formę luźnej rozmowy :)

Już w najbliższą niedzielę serdecznie zapraszamy na Dni Ułana do parku Cytadela oraz na rzadką atrakcję, czyli zwiedzanie schronu przeciwatomowego :)

Maciej,
de'GUSTATOR PR,
Roksana
Załoga Kuchni Polowej Poznań :)

Spucnij obiad z Kuchnią Polową Poznań i zwiedź schron przeciwatomowy

Katastrofa w Czarnobylu

Od wypadku jądrowego, do którego doszło w Czarnobylu 26 kwietnia 1986 roku, minęło 30 lat. Jest to rocznica, o której należy pamiętać, nie tylko ze względu na poszkodowanych, ale również skalę zniszczeń. Prawie w każdym kraju odbywają się obchody, spotkania upamiętniające oraz różnego rodzaju wydarzenia, mające na celu pielęgnowanie historii. 

Schron przeciwatomowy

Wielu mieszkańców wielkopolski nie jest świadomych, że takie miejsce znajduje się w Poznaniu. Natomiast ma ono sporą grupę fanów i każdego roku przyciąga tysiące osób, chcących go zwiedzić. 

Został on wybudowany w XX wieku, na przełomie lat 50 i 60. Chociaż na terenie Polski nie doszło do ataków z użyciem bomb atomowych, schron przetrwał wiele lat i jest atrakcją historyczną.

Jak tam trafić? 

Schron Przeciwatomowy mieści przy ulicy Babimojskiej 9, w pobliżu ulicy Grunwaldzkiej i Stadionu Lecha. 

Źródło: mapy.google.pl

Przed wejściem widnieje ogromny napis "OBRONA CYWILNA naszą wspólną sprawą". W razie ataku atomowego lub innego zagrożenia miał być strategicznym miejscem, odgrywającym rolę bazy dla specjalnej jednostki wojskowej.

KP Poznań przygotuje coś specjalnego

Pierwsza edycja Spucucnij obiad z nami odbyła się w forcie IV a. Na zwiedzających czekała karkówka, golonka i inne przysmaki. 

Co planujemy serwować w naszej restauracji pod chmurką w najbliższą niedzielę, podczas drugiej edycji Spucnij z nami obiad? 

Nie popadamy w rutynę i planujemy połączyć tradycję ze świeżością w kuchni polowej. Na dobry początek poczęstujemy zwiedzających zupą warzywną, następnie przyrządzimy kotlety mielone, zasmażane buraki oraz tłuczone pyry. 

Serdecznie zapraszamy wszystkich miłośników historycznych ciekawostek i dobrego smaku,
24 kwietnia 2016 roku na WYDARZENIE, które nie zdarza się często, a jest godne uwagi :)